
Wakacje rozpoczęliśmy jak zwykle
aktywnie. Pierwsza sobota wakacji to tradycyjnie Masters' Killer, w
którym Strzelcy RP i młodzież z Sekcji Młodzieżowej AK z
Myślenic pomagała, a niektórzy też startowali. Potem szkolenie – 4 dni intensywnych ćwiczeń. Mało teorii, dużo praktyki.
Wykorzystanie terenu i obiektów tam usytuowanych. Ulubionym obiektem
okazały się plastikowe toi-toie, które po kilka razy dziennie
można było w różnych konfiguracjach zdobywać. Było też
szkolenie z służby wartowniczej, tak zaniedbywane na szkoleniach
dla młodzieży, uważane za nudne, a w rzeczywistości dobrze
poprowadzone jest niezapomnianą przygodą. Nocne marsze, apele, czy
suszenie ubrań w płomieniach ogniska na pewno zostaną w pamięci
na długo. Pogoda podobno nie dopisała, bo codziennie padał deszcz,
ale instruktor Jarek każdą ulewę potrafił wykorzystać jako
atrakcję. Po obozie uczestnicy dziwili się, dlaczego ludzie chowają
się przed deszczem. Przecież to najlepsza pogoda!
Poniżej krótka fotorelacja :)